Poszedł gość na numerek do pewnej prostytutki, o której słyszał niesamowite rzeczy. Przy spotkaniu zadał jej pytanie:
-Czy to prawda, co o tobie mówią?
-Tak, absolutnie. Mogę obciągać i jednocześnie śpiewać "Odę do radości". Chcesz spróbować?
Facet myśli:
„To brzmi niesamowicie! Muszę to sprawdzić!”.
Poszli do jej mieszkania i natychmiast przenieśli się do sypialni. Gościu zapłacił z góry. Ona do niego:
- Nim zaczniemy, powinniśmy być w całkowitej ciemności. Nie chcę zdradzać swojej techniki, to zawodowa tajemnica.
Przed położeniem go na łóżku zasłoniła rolety, potem ściągnęła mu spodnie, odłożyła jego rzeczy na stolik i zaczęła chapać dzidę.
Nagle gościu w trakcie robienia mu loda słyszy wyraźnie jej śpiew: „O radości iskro bogów, kwiecie Elizejskich Pól, Święta na twym świętym progu, staje nasz natchniony chór...”
Oszołomiony jej niesamowitym ssaniem i tym, co się w jego trakcie odjebało uznał, że musi się dowiedzieć, na czym polega ten trik. Dźwięk wyraźnie pochodzi od niej, a nie od kogoś innego. Rozgląda się dyskretnie, odwracając nieco głowę, ale do pomieszczenia wpada niewiele światła i do tego nie może uzyskać dobrego kąta, by ją dokładnie zobaczyć. Rozgląda się dalej.
Zerka na stolik nocny i myśli: "Dobra... Klucze - są, portfel - jest, telefon - jest, szklane oko... kurwa?!!! Szklane oko?!?"
obrazek tresc
Jesień, pada deszcz, jest zimno.
Zmarznięty facet wchodzi do baru aby się rozgrzać.
-Poproszę porcję chilli i piwo.
-Bardzo mi przykro ale ostatnią porcję zamówił ten pan obok i już nie mamy więcej.
Facet głodny jak cholera patrzy na typka obok a tamten siedzi i gapi się w miskę ale nie je.
-Przepraszam pana ale jestem strasznie głodny a pan zamówił ostatnią porcję i widzę, że pan jej nie je. Czy mogę ją od pana odkupić za 100zł?
Gość bierze od niego banknot, przesuwa mu miskę.
Facet ucieszony wpierdala aż mu się uszy trzęsą. Nagle widzi na dnie martwą mysz i rzyga z powrotem do miski. Gość obok się odzywa:
-Tia, ja też tylko tyle dałem radę zjeść.
69 ludzi na 100 w każdym zdaniu widzi podtekst seksualny.
Jestem z PIS a Pani
Też jestem kurwą:)
Kobieta pyta egzaminatora na prawo jazdy:
- czy oblałam dlatego, że nie zwolniłam przed zebrą?
- Nie! Oblała pani dlatego, że przejechała przez ogrodzenie ZOO
- Biały człowiek jest na świecie uważany za markę mydła hipoalergicznego.
- ???
- "biały jeleń"
Liczba zakazonych koronawirusem w USA przekroczyła 2 miliony. Teraz już wiem co miał Trump na myśli mówiąc, że uczyni Amerykę wielką.
- Homo-sowieticus: CoVid 19 to robota USA, która ma szczepionkę
- Rzeczywistość: wirus pustoszy amerykańską gospodarkę
- Eee... puscili coś u siebie dla niepoznaki
- Rząd Trumpa ponosi klęskę wyborczą
- No przecież mówię, że to robota Żydów.
- Pozbawiony pomocy USA Izrael popada w kłopoty
- Ty, rzeczywistość!
- Tak?
- Pierdol się!
Mój kuzyn to prawdziwy bohater: uratował 7 migrantów przed utonięciem. Zatłukł ich wiosłem.
Jako biały człowiek nie mogę publicznie powiedzieć słowa "czarnuch". Za to czarnoskórzy przeważnie nie mogą powiedzieć "część tato"
Ile Wałęsa wydał za samochód?
Dwóch kolegów...
Mąż do żony:
- Kochanie mam straszna ochotę na sex a jestem tak bardzo zmęczony. Może zrobiła byś mi dobrze po francusku?
Żona:
- Misiu, też jestem zmęczona. Spuść się do szklanki, wypije jutro...
Straciłem telefon i każdy miał to w dupie, koleżanka straciła dziecko i wszyscy ją pocieszają. Nienawidzę podwójnych standardów.
Nie pierwszej już młodości pan zamarzył o pięknych, kowbojskich butach. Kiedy już sobie takie sprawił, przybiegł do żony i zapytał radosnym głosem:
- No, jak ci się teraz podobam?!
- Tak jak wczoraj i tydzień temu, i miesiąc temu. Te same gacie, ta sama koszula...
Mąż szybko więc rozebrał się do naga i ponownie stanął przed żoną, teraz już w samych butach.
- A teraz?
- Nic się nie zmieniło. Zwisał wczoraj, zwisał tydzień temu, zwisał miesiąc temu...
- Zwisa, bo patrzy się na moje nowe buty! - odgryzł się zniecierpliwiony mąż.
- To trzeba było sobie kupić kapelusz - stwierdziła żona....
- Towarzystwo Ubezpieczeniowe, słucham?
- Dzień dobry. Z tego co wiem moja rozbudowana polisa obejmuje wszystkie kłopoty związane z samochodem?
- Dokładnie proszę Pana. Jaki jest problem?
- Martwa prostytutka w bagażniku.
Pod ścianą płaczu modli się cała kupa Żydów (cicho, w skupieniu, każdy sobie coś pod nosem szemrze) wśród nich jeden Amerykanin głośno zawodzi:
- Panie Boże daj mi $100, co to dla Ciebie! Tylko $100, proszę itd.
Po chwili podchodzi do niego wzburzony jeden ze Żydów, wciska mu setkę w rękę i mówi:
- Masz tu swoja setkę i spierdalaj stąd bo nam Boga rozpraszasz, a my się tu o ciężkie miliardy modlimy!
Wracam do domu, patrzę – w zlewie leżą naczynia, w kącie ubrania, na szafkach kurz. Kurwa, a może i ja sobie poleżę?
Podobno seks jest świetnym sposobem na dobry sen. Faktycznie, na moją żonę działa. Zasypia jak tylko o nim wspomnę.