W Polsce od lat istnieją testery, które potrafią określić, który z uchodźców ma zadatki na terrorystę, a który nie. Nazywa się je potocznie kaszanką.
W restauracji:
– Poproszę wegetariańskie menu.
– W takim razie muszę pana poprosić o opuszczenie sali dla heteroseksualnych.
– Jaki był najdziwniejszy tekst, który powiedziałeś podczas seksu?
– Chyba „Jesteś lepsza od mojej dziewczyny…”
– Hehe, i co ona na to?
– Nic. Martwi nie mówią.
Pobożny Muzułmanin wsiada do taksówki w Londynie. Usiadł, po czym powiedział do kierowcy:
- Niech pan wyłączy radio. W czasach proroka nie było radia, ani muzyki. Szczególnie muzyki zachodniej, która jest muzyką niewiernych.
Kierowca posłusznie wyłączył radio. Przejechał kilka metrów, po czym zatrzymał się, i otworzył drzwi od strony pasażera. Zdziwiony Muzułmanin pyta:
- Co pan robi?
Taksiarz odpowiada:
- W czasach proroka nie było taksówek, więc wypierdalaj i poczekaj sobie na wielbłąda.
Pewna kobieta spytała się mnie czy wolę nóżki czy piersi,
odpowiedziałem, że wolę wygoloną cipkę i anal,
nie była to chyba najlepsza odpowiedź w KFC.
-Jak się nazywa Żyd w kosmosie?
spejs
Co zostanie z bogatej żydówki?
Popiół i diament.
Przychodzi mały chłopiec do Hitlera i mówi:
- Oddawaj mojego tatusia, oddawaj moją mamusię!
A Hitler:
- Hans, podaj dwa mydła z górnej półki...
Na lekcji matematyki wściekła nauczycielka przepytuje uczniów:
- Kowalski, podaj przykład liczby dwucyfrowej!
- Trzydzieści jeden...
- Tak!? A czemu nie trzynaście!? Siadaj! Pała! Nowak, twoja kolej, podaj przykład dwucyfrowej liczby!
- Czterdzieści pięć...
- A czemu nie pięćdziesiąt cztery!? Siadaj, pała! Rabinowicz, przykład liczby dwucyfrowej!
- Dwadzieścia dwa.
- Tak!? A czemu nie... Ehh, Rabinowicz, ty i te twoje żydowskie żarty. Siadaj, dostateczny!
Żydki w czołgu gonią Palestyńczyka. Spieprza, spieprza i co chwilkę odwraca się i wali serią z kałacha w czołg. Nagle zabrakło mu amunicji. Zrezygnowany pada na ziemię. Żydki podjeżdżają, wychodzą z czołgu i pytają: co jest, czemu nie uciekasz?
-zabrakło mi amunicji
-chcesz dokupić?
Przychodzi Hans do baraku w którym siedzą Polacy z Żydami i mówi:
- Dziś Polacy grają na polu minowym w piłkę, na to Żydzi zaczynają się śmiać i cieszyć, że to nie na nich wypadło, Polacy siedzą załamani, Hans widząc to mówi:
- Spokojnie, najpierw Żydzi skoszą trawę.
- Proszę powiedzieć, doktorze, to poważna sprawa?
- Na pańskim miejscu długich seriali już bym nie zaczynał oglądać.
Berlin. Autobus miejski. Rozmawiają dwaj Turcy.
-Ty, wiesz, że nas jest tu prawie 2 miliony?
Wtedy odwraca się jakaś starsza pani i mówi:
-Żydów też kiedyś były tu 2 miliony.
- Babciu, babciu, chcę mieć z tobą stosunek...
- Ej wnusiu co to za pomyśl?
- Babciu muszę mieć z tobą stosunek, bo eksploduję!
- Nie wnusiu!
- Babciu ja muszę mieć z tobą stosunek!!!
- Nie wnusiu bo będziesz żałował.
- Babciu nie będę żałował, muszę się z tobą kochać.
- Będziesz żałował, mówię ci.
- Nie będę.
- OK
Po miłości:
- No i jak wnusiu?
- Eeeeeeeeeeextra, a dlaczego mówiłaś, że będę żałować ?
- Nie powiem.
- OK, to powiedz mi dlaczego najpierw szło tak ciężko, ciężko... potem lżej, lżej a na końcu już całkiem lekko?
- Widzisz wnusiu, najpierw były strupy, potem ropa.
Idzie zakonnica wieczorem przez ciemna ulicę. Nagle jakiś facet ja zaciąga do bramy i gwałci.
Po wszystkim zakonnica opuszcza spódnice, podciąga majtki i z uśmiechem na ustach mówi:
No! W końcu! Porządnie i bez grzechu!
Byli sobie stary facet i baba. Pewnego dnia babie zachciało się seksić, no więc czyni zaloty, cuda nie widy, żeby zaciągnąć go do łóżka. A on nic.
No to baba idzie do lekarza, i mówi:
- Panie, doktorze, ja chcę a on nie. Co robić?!
- Spokojnie, mam na to sposób. Na minutę przed tym zanim pani mąż wróci do domu, niech pani zdejmie gacie stanie tyłem do drzwi, pochyli się i wypnie tyłek, a zaraz obudzi się w nim dzikie seksualne zwierze. Inaczej być nie może!
No więc jak powiedział tak baba zrobiła. Wypięta czeka... no i w końcu styrany małżonek wraca z roboty, otwiera drzwi, patrzy i zapierdala ile sił w nogach do najbliższego baru. Przybiega, siada, zamawia setkę, pierwszą, drugą trzecią, itd.
Już dwie butelki poszły a on chce jeszcze, no to barman na to:
- Panie czemu pan tak pijesz, już trzecia butelka, no powiedz pan czemu?
- Panie! Ja wracam styrany do domu po całym dniu pracy, wchodzę na piętro, otwieram drzwi...
a tam troll, metr na półtora, szrama na pół pyska, broda do kolan i mu z mordy ślina cieknie...
- Synu, chciałem ci powiedzieć, że zostałeś adoptowany.
- Co? Jaja sobie robisz? Serio?
- Serio. Ubieraj się, bo przyjeżdżają po ciebie za godzinę.
Pewien kierowca olbrzymiego TIRa w Stanach Zjednoczonych dostał do przewiezienia z Kalifornii do Nowego Jorku dość dziwny ładunek. Było to 20 ton jednakowych, czarnych kul do gry w kręgle leżących luzem w przyczepie.
Facet nie wybrzydzał tylko podczepił kontener i pojechał. Na jednym z ostatnich postojów przed NYC przeczytał jeszcze raz umowę i ze zgrozą zauważył, że małym druczkiem napisane jest, iż ma on sam te kule wyładować u adresata.
- Fuck - pomyślał - przecież się zajebię na śmierć.
Gość był jednak z gatunku "pomysłowych Dobromirów" więc zastanowił się
chwilkę i z uśmiechem wsiadł do ciężarówki, odpalił i śpiewając wyjechał na
autostradę wiodącą do Nowego Jorku.
Gdy dojechał do miasta skierował się w stronę Harlemu. Tam zaczepił dwóch
małych, czarnoskórych chłopaczków i zaproponował im rozładunek towaru za symboliczne 100$ na głowę. Chłopaki się zgodzili ale ponieważ miejsce rozładunku znajdowało się na Manhattanie zabrali ze sobą rower aby po skończonej robocie móc wrócić do domu nie płacąc za metro. Rower wrzucili do kontenera, sami też tam wleźli, kierowca zamknął drzwi i pojechali. Po drodze jednak TIR został zatrzymany za przekroczenie szybkości przez patrol policji drogowej. Jeden z policjantów zaczął sprawdzać kierowcy dokumenty
a drugi poszedł na tył samochodu sprawdzać wszystko czego mógłby się czepić.
Po chwili wraca ten z tyłu i mówi do szofera:
- Wsiadaj, i odjeżdżaj stąd natychmiast. Możesz się zatrzymać dopiero poza
granicami stanu.
Wyrwał koledze dokumenty, wcisnął je kierowcy i wręcz wsadził go do maszyny
zatrzaskując za nim drzwi. Gdy TIR odjechał zdezorientowany kolega pyta:
- Co ty wyprawiasz?
- Ty wiesz co tam było w naczepie? - odpowiada zapytany - Ten gość wiózł
cały transport murzyńskich jaj. Dwóch się chyba właśnie wykluło i jak zaglądałem to zauważyłem, że zdążyli już zapierdolić rowery.
Mężczyzna zawsze powinien być dżentelmenem. Także w sprawach intymnych. Jeżeli, na przykład, kobieta nie czuje się komfortowo obserwując jak się masturbujesz, zmień miejsce w autobusie.
Co jest gorsze od znalezienia dziury w swojej prezerwatywie?
Znalezienie prezerwatywy w swojej dziurze.