Kiedy zdiagnozowano u mojej córki raka, żona przemalowała jej pokój na różowo, żeby ją pocieszyć.
Będę miał strasznie pedalską siłownię
Córka została sama z tatą. Ojciec, bez większego talentu do zajmowania się dziećmi, wyjął córce zabawki i kazał się bawić.
W końcu i to dziewczynce się znudziło. Mężczyzna nie wiedząc jak zająć dziecko, wyjął penisa i posuwając ręką mówił "laleczka ma główkę, laleczka nie ma główki..."
Córka zachwycona nową zabawą, naśladowała ojca.
Po jakimś czasie rozległ się płacz.
- Co się dzieje?!
- Tato, laleczka pluje!
Postanowienia noworoczne:
2013: Chodzić na randki z modelkami.
2014: Chodzić na randki.
2015: Choć raz umówić się z kimkolwiek.
2016: Nie płakać podczas masturbacji.
Korwin-Mikke powiedział kiedyś, że ludzi upośledzonych powinno się izolować od społeczeństwa. Wielu było oburzonych ale w sumie pomyślcie o tym – czy wizja świata bez PiSu, PO, PSL i ich zwolenników nie jest kusząca?
Boże Narodzenie – dzień, kiedy i antysemici obchodzą urodziny Żyda.
Żona wraca do domu po dniu pracy. Mąż pyta:
- Kochanie, jak było w pracy?
- Stresujący dzień. Wyjebali mnie.
- Czyli co, od jutra idziesz szukać nowej pracy?
- Nie muszę, awans dostałam.
Co krzyczy topiąca się cyganka?
Ratunku, nie umiem się kąpać
Co mają wspólnego bezdomni i jeziora?
Zamarzają zimą
- Stary, moja żona jest zajebista, możemy się kochać bez obawy o wpadkę.
- Jak to? Łyka prochy? Jest bezpłodna?
- Lepiej - zostało jej pół roku życia.
Nauczycielka kazała dzieciom przynieść jakieś przyrządy lekarskie.
Zosia przyniosła strzykawkę, Marek bandaż, a Jasiu aparat tlenowy.
Pani pyta Jasia:
- Skąd masz ten aparat?
- Od dziadka
- A co dziadek na to?
- Yhhhhhhhhhhhhh!
- Jasiu czy to prawda, że Twój dziadek stracił język podczas wojny?
- Prawda.
- A jak to się stało?
- Nie wiem, dziadek nigdy nam o tym nie opowiadał.
W pokoju na plebanii
- ale tu ciasno
- bo ja nowy jestem proszę księdza
Mąż został wezwany do szpitala, bo jego żona miała wypadek samochodowy.
Zdenerwowany czeka na lekarza, wreszcie lekarz się pojawia ze współczującą miną.
- I co?! Co z nią, panie doktorze?!.
- Cóż...żyje. I to jest dobra wiadomość.
Ale są i złe: żona niestety, będzie musiała przejść skomplikowany zabieg, którego NFZ nie refunduje. Koszt: 25 tys. złotych.
- Oczywiście, oczywiście - na to mąż.
- Potem potrzebna jej będzie rehabilitacja. NFZ nie refunduje.
Koszt ok. 5 tys. miesięcznie.
- Tak, tak... - kiwa głową mąż.
- Konieczny będzie pobyt w sanatorium, które zajmuje się tego typu
urazami, plus ta rehabilitacja cały czas.
NFZ nie refunduje... Koszt sanatorium - 10 tysięcy...
- Boże...
- Tak mi przykro... To nie koniec złych wiadomości. NFZ
nie refunduje również leków, które przepiszemy pańskiej żonie,
a to bardzo drogie leki..
- Ile? - blednie mąż.
- Miesięcznie 12 - 15 tys. złotych.
- Jezuu...
- Plus pielęgniarka całą dobę. Na pana koszt. Tu już się
może pan dogadać. Myślę, że znajdzie pan kogoś za 10 zł za godzinę...
Cisza. Mąż chowa twarz w dłoniach.
Nagle lekarz wybucha serdecznym śmiechem, klepie męża po ramieniu:
- Żartowałem! Nie żyje!
Trzech gości, którzy ukończyli wyższe uczelnie zastanawia się jak się pozbyć teściowych.
Facet po Polibudzie:
- Kupię jej samochód, pogrzebię przy nim trochę, poprzestawiam i stara purchawa rozjebie się na drzewie.
Gość po Akademii Medycznej:
- Skombinuję arszenik i sypnę jej do żarcia. Zdechnie w 30 sekund.
Absolwent Akademii Rolniczej:
- Kupię całą paczkę ibupromu, wsadzę wszystkie do gęby, przeżuję, ulepię z nich jedną dużą pigułę, wysuszę w mikrofalówce i położę na stole.
Dwaj pozostali:
- I co dalej?
- Jak to co? Ona wejdzie do pokoju, powie: "Ojej, jaka wielka tabletka ibupromu!", a ja wyskoczę z szafy i ją pierdolnę siekierą w plecy!
Pracownik fabryki frytek popadł w dziwną obsesję:
- Mam nieprzepartą ochotę włożyć penisa w obieraczkę ziemniaków - Zwierza się żonie.
- Absolutnie nie rób tego! - Krzyczy kobieta. - To się źle dla ciebie skończy.
Po kilku dniach facet wraca do domu blady, strój w nieładzie, włos zwichrzony.
- To było silniejsze ode mnie - mówi - zrobiłem to.
- Włożyłeś penisa w obieraczkę ziemniaków? - pyta przerażona żona - I co?
- Zwolnili mnie z pracy
- A co z obieraczką?
- Ją też zwolnili...
– Chciałbym się zapisać na rehabilitację.
– Wolne terminy są za rok.
– Ale ja nie wiem czy dożyję…
– To zapiszę pana ołówkiem i najwyżej wymażę.
Moje życie seksualne jest jak Święty Mikołaj.
Istnieje dzięki łatwowiernym sześciolatkom
Zauważyliście, że zwierzęta udomowione są białe a dzikie czarne?
świnia - dzik
kaczka - dzika kaczka
gęś - dzika gęś
człowiek - murzyn
– Dzwonię do pana z miejscowego szpitala. Przykro mi ale muszę pana poinformować, że pańska żona miała wypadek samochodowy.
– Czy wszystko z nią w porządku?
– No cóż. Nigdy już nie odzyska dawnej formy, ma zniekształconą twarz…
– To wiem. Pytam czy nie ucierpiała w wypadku?
U weterynarza:
– Chciałbym uśpić psa.
– Dlaczego? Przecież nic mu nie dolega.
– Już go nie potrzebuję, kupiłem bumerang.