Siostra poprosiła mnie, bym zdjął jej ciuchy.
Zdjąłem więc bluzkę.
Wtedy powiedziała "Zdejmij spódnicę"
Zdjąłem spódnice.
"Zdejmij stanik i majtki"
Posłuchałem.
Po wszystkim spojrzała mi prosto w oczy i powiedziała, że nie chce więcej przyłapać mnie na chodzeniu w jej ubraniach.
Panująca od dziesięcioleci sytuacja w Afryce jest najlepszym dowodem na to, że dla czarnych nie było lepszego okresu niż niewolnictwo.
Uwaga wyborcy PiSu!
Dzisiejsze częściowe zaćmienie słońca jest zupełnie naturalne. Słońce nie jest zepsute. Żydzi nie próbują go ukraść.
Papież przyjechał na pielgrzymkę do Polski. Jedzie swym papamobilem i nagle patrzy - z tyłu biegnie za nim blondynka. Widzi, że bidulka się męczy więc nakazał szoferowi by się zatrzymał. Po chwili blondynka z jęzorem na wierzchu dobiega i ostatkiem sił mówi:
- 2 gałki waniliowych poproszę.
Dlaczego żydówki piszczą?
-bo się podjarały
Po obejrzeniu “Pięćdziesięciu twarzy Greya” żona wyznała mi, że pragnie podczas seksu odczuwać pewnego rodzaju strach, upokorzenie, zagrożenie. Tak więc przestałem spłacać kredyt hipoteczny.
Pewien bezrobotny inżynier nie mogąc od dłuższego czasu znaleźć zatrudnienia postanowił zmienić fach i założył własną klinikę. Na budynku wywiesił szyld z napisem “Wyleczymy twoją dolegliwość za 500 zł, w przeciwnym wypadku damy ci 1000 zł”. Przechodzący obok lekarz postanowił to wykorzystać i trochę zarobić.
- Dzień dobry, nie wiem co się stało, straciłem smak…
- Siostro, proszę przynieść pudełko 22, jest w nim syrop. Proszę go podać pacjentowi.
- Dobrze. Proszę otworzyć usta…
- Fuj… przecież to benzyna!
- Gratulacje, odzyskał pan smak, 500 zł.
Wściekły lekarz zapłacił. Po kilku dniach wrócił do kliniki:
- Dzień dobry, straciłem pamięć, pomóżcie mi ją odzyskać…
- Siostro, proszę przynieść pudełko 22, jest w nim syrop. Proszę go podać pacjentowi.
- Dobrze, już podaję…
- Ale przecież tam jest benzyna!
- Gratuluję, odzyskał pan pamięć, 500 zł.
Jeszcze bardziej zdenerwowany lekarz zapłacił, jednak po kilku kolejnych dniach ponownie postanowił się odgryźć:
- Dzień dobry, straciłem wzrok, proszę mi pomóc…
- Przykro mi, nie mamy na to lekarstwa. Proszę, tu jest pana 1000 zł.
- Ale tu jest tylko 500 zł…
- Gratuluję, odzyskał pan wzrok, należy się 500 zł.
- Część, szefie. Co tam?
- Gdzie jesteś?
- W sklepie, kupuję zegarek.
- Znowu się spóźniasz. Wiesz, która jest godzina?
- Nie, jeszcze go nie kupiłem.
Ostatnio nasza sytuacja finansowa bardzo się pogorszyła. Żona zaczęła znowu ze mną sypiać tylko dlatego, że nie stać jej na baterie.
- Halo? Szpital psychiatryczny?
- Tak, słucham?
- Samochód mi ukradli i złodzieja szukam.
- No i do nas pan dzwoni? Na policję pan dzwoń!
- Nie, nie. Wiem co robię. Widzi pan, to była Multipla rocznik 1996.
Podobno mężczyźni mają lepiej rozwinięta część percepcji wzrokowej odpowiedzialną za wyodrębnianie kształtów, kobiety natomiast za postrzeganie barw. Fascynujące. To między innymi dzięki temu mężczyźni mają lepszy refleks i osiągi sportowe, dostrzegają bowiem szybciej zmiany w swoim otoczeniu. Kobiety natomiast idealnie dopasują skarpetki po skończonym praniu.
Naukowcy ogłosili, że morświny to najinteligentniejsze po człowieku ssaki na Ziemi.
Tym samym kobiety spadły na trzecie miejsce.
Zenon Kurołapka spod Sanoka wybrał się na polowanie. Przez pomyłkę zabrał papierosy syna. Do śniadania ustrzelił dwie żyrafy, kangura i dwugłowego smoka.
Dzisiaj jadąc metrem wpadłem na moją ex.
To był jeden z najfajniejszych dni od kiedy jestem motorniczym w metrze.
- Dlaczego na Kremlu jest tak mało toalet?
- Bo rosyjskie społeczeństwo przełknie każde gówno, które zaserwuje mu władza!
Młoda dziewczyna wchodzi do salonu z ekskluzywnymi samochodami. Spogląda dookoła: Porsche, Lamborghini, Ferrari, Jaguary etc. Dziewczyna decyduje się na Jaguara, płaci gotówką i odjeżdża wozem. Dwa dni później wraca.
- Chcę moje pieniądze z powrotem... Coś strasznie śmierdzi, kiedy używam hamulców! - stwierdza z naciskiem w głosie.
Sprzedawca nie chce stracić klienta i swojej prowizji od sprzedaży. Wsiada do samochodu obok kobiety, by sprawdzić o co chodzi. Ledwo wsiedli do samochodu, kobieta nacisnęła gaz do dechy. Samochód ruszył z piskiem opon. Pęd wtłoczył sprzedawcę w fotel, tak że nie mógł się ruszyć. Jedynka, dwójka, trójka... biegi przeskakiwały jak szalone. Po czterech sekundach mknęli już 120 km/h. Wtedy kobieta skręcił a w polną drogę i naprawdę zaczęła przyspieszać. Czwórka, piątka... szóstka. Samochód wąską dróżką pędził już 320 km/h. Silnik ryczał jak oszalały. Za oknami krajobraz zlewał się w jedną zieloną masę. Sprzedawca kurczowo trzymający się pasów, skurczony, wciśnięty w fotel dostrzegł nagle w oddali opuszczone szlabany na przejeździe kolejowym i odetchnął z ulgą. Przypuszczał, że kobieta również je widzi i zaraz zwolni, a on będzie mógł wysiąść z samochodu. Z narastającym zdziwieniem obserwował jak samochód z niezmienną prędkością mknie prosto na zamknięty przejazd pod koła rozpędzonego pociągu. Dopiero 40 m przed przejazdem kobieta zwalnia pedał gazu i z całą siłą naciska na hamulec jednocześnie zaciągając hamulec ręczny. Samochód dosłownie milimetry zatrzymuje się przed szlabanem. Dziewczyna szybko odwraca się do sprzedawcy i pyta:
- O, właśnie! Czuje pan???!!!
- Czy czuję?? - odzywa się blady sprzedawca - JA W TYM SIEDZĘ !!!
W pierwszej klasie podstawowej, podczas biologii, pani się pyta dzieci:
- Jakie dźwięki wydaje krowa??
Malgosia podnosi rękę:
- Muuuu, proszę pani.
- Bardzo dobrze Gosiu. A jaki odgłos wydają koty?
Grześ podnosi rękę.
- Miałłłł, proszę pani.
- Bardzo dobrze, Grzesiu!! Bardzo dobrze. A jaki dźwięk wydają psy??
Jasiu podnosi rękę.
- No Jasiu powiedz - zachęca pani.
- Ręce do góry skurwysynu!!!
Kryzys w Grecji Amon stracił pracę urzędnicza i zastanawia się co tu dalej robić ze swoim życiem.
- może turystyka dość dużo turystów mamy u nas w kraju.
a co jest najlepsze dla turystów
przemyślał sprawę i otworzył burdel
dni mijały i zjawił się pierwszy turysta klient.
Amon go przywitał i wręczył cennik
- oral 100 euro, anal 200 euro
- a nie tak klasycznie nie można? - pyta turysta
- nie bo na razie jestem sam.
Koleś bierze miskę, idzie na zaplecze, rozpina rozporek i mówi
- widzisz jak o Ciebie dbam, na mięsko mnie nie stać ale chociaż rosołku pochlipiesz.
Wpada koleś do burdelu i mówi.
- co mogę dostać za 5 zł
burdelmama się zastanawia i zastanawia i mówi
- hmm za 5 zł to mogę co najwyżej nasikać do talerza
- o to poproszę