#1351  (wolly)
9 lat 5 miesięcy temu

- Tato, w parku znowu jakiś facet mnie zaczepiał, obmacywał...
- To trzeba było uciekać, synku!
- W szpilkach!? Po żwirze!?

#1350  (wolly)
9 lat 5 miesięcy temu

- Jesteś dla mnie jak siostra, której nigdy nie miałem.
- A Małgosia, twoja pięcioletnia siostrzyczka?
- Ją miałem.

#1349  (wolly)
9 lat 5 miesięcy temu

- Kochanie, chodź tutaj. Dotknij go. Czujesz jaki twardy?
- No czuję…
- Ile razy ci mówiłem, żebyś zamykała chlebak?

#1346  (wolly)
9 lat 5 miesięcy temu

- Towarzystwo Ubezpieczeniowe, słucham?
- Dzień dobry. Z tego co wiem moja rozbudowana polisa obejmuje wszystkie kłopoty związane z samochodem?
- Dokładnie proszę Pana. Jaki jest problem?
- Martwa prostytutka w bagażniku.

#1345  (wolly)
9 lat 5 miesięcy temu

Nauczycielka poleciła dzieciom skonstruować pułapkę na myszy. Na drugi dzień sprawdza prace. Podchodzi do Jasia. Jaś przyniósł deseczkę, w nią wbity gwóźdź i na tym gwoździu serek. Pani pyta jak to działa, no to on na to, że myszka podchodzi, je serek, aż nagle jej gardziołko nabija się na gwóźdź.
- Ale to makabryczne! Wymyśl coś innego - mówi do Jasia.
Na drugi dzień Jasio przynosi inną deseczkę i na niej w dwóch miejscach przymocowany serek, a miedzy tymi serkami żyletka.
- Jak to działa? - pyta nauczycielka.
- Myszka podchodzi i zaczyna się zastanawiać który serek zjeść, patrząc to raz na jeden serek, to dwa na drugi. No i tak długo zastanawia się, i kręci główką, aż szyjka przerżnie się na tej żyletce.
- Ale makabryczne! - krzywi się nauczycielka. - Wymyśl coś innego.
Na trzeci dzień przynosi Jasio swój wynalazek. Pani ogląda pułapkę i pyta:
- Jasiu, dlaczego twój projekt to tylko mała deseczka?
- To jest moja pułapka na myszy.
- Więc powiedz, jak działa.
- Myszka podchodzi do deseczki, chwyta ją w łapki, wali się nią po głowie i krzyczy: "Nie ma serka, nie ma serka!!!".

#1344  (wolly)
9 lat 5 miesięcy temu

Putin wizytuje pierwszą klasę szkoły podstawowej. Przywitał się, przedstawił i przeszedł po klasie głaszcząc główki dzieci (choć mógł przypierdolić).
- Drogie dzieci - zagaił prezydent - powiedzcie mi, co oznacza dla was słowo "tragedia"?
Prymusek Aloszka wyrwał się pierwszy i sepleni:
- To znacy, ze jak mojego kolegę psejedzie auto to jest tragedia, pse pana!
- Nie nie... chłopczyku, to tylko zwykły wypadek. Kto jeszcze coś powie?
Wstała Tatianka i mówi:
- Tragedia to będzie wtedy jak autobus wypełniony dziećmi spadnie ze skały!
- No niby tak, ale niezupełnie, bo wtedy to będzie tylko wielka strata dla narodu, ale jeszcze nie tragedia. No proszę mówcie dalej, dzieci!
W klasie zapadła przedłużająca się cisza, wreszcie podnosi się Stiopa i cichutkim, drżącym głosikiem wygłasza:
- Ja myślę... że tragedia to będzie wtedy, kiedy w auto prezydenta Czeczeńcy przypierdolą z granatnika...
- Ooo właśnie! Brawo chłopczyku! A dlaczego uważasz, że to będzie tragedia?
- Bo nie ma innego wyjścia, na pewno nie będzie to ani wypadek ani wielka strata dla narodu...

#1343  (wolly)
9 lat 5 miesięcy temu

Niewidomy leży na plaży. Wyciąga gumową lalką i zaczyna ja nadmuchiwać. Ludzie się gapia, jakaś pani odważyła się, podeszła i nieśmiało zwraca mu uwagę:
- Wie Pan tu się dzieci bawią, a Pan lalkę z sex-shopu dmucha...
- O matko! Cala zimę waliłem ponton!

#1342  (wolly)
9 lat 5 miesięcy temu

Pod ścianą płaczu modli się cała kupa Żydów (cicho, w skupieniu, każdy sobie coś pod nosem szemrze) wśród nich jeden Amerykanin głośno zawodzi:
- Panie Boże daj mi $100, co to dla Ciebie! Tylko $100, proszę itd.
Po chwili podchodzi do niego wzburzony jeden ze Żydów, wciska mu setkę w rękę i mówi:
- Masz tu swoja setkę i spierdalaj stąd bo nam Boga rozpraszasz, a my się tu o ciężkie miliardy modlimy!

#1341  (wolly)
9 lat 5 miesięcy temu

Pani kazała na lekcję przygotować dzieciom historyjki z morałem. Historyjki mieli dzieciom rodzice opowiedzieć. Następnego dnia dzieci po kolei opowiadają. Pierwsza jest Małgosia:
- Moja mamusia i tatuś hodują kury - na mięso. Kiedyś kupiliśmy dużo piskląt, rodzice już liczyli ile zarobią, ale większość umarła.
- Dobrze Małgosiu a jaki z tego morał?
- Nie licz pieniędzy z kurczaków zanim nie dorosną. - tak powiedzieli rodzice
- Bardzo ładnie.
Następny Mareczek:
- Moi rodzice mają wylęgarnie kurcząt. Kiedyś kury zniosły dużo jaj, rodzice już liczyli ile zarobią, ale z większości wykluły się koguty.
- Dobrze Mareczku a jaki z tego morał?
- Nie z każdego jajka wylęga się kura - tak powiedzieli rodzice.
- Bardzo ładnie.
No i wreszcie grande finale czyli prymas Jasio (pani łyka valium):
- Łociec to mnie tak pedział: Kiedyś dziadek Staszek w czasie wojny był cichociemnym. No i zrzucali go na spadochronie nad Polską. Miał przy sobie tylko mundur, sten'a, sto nabojow, nóż i butelkę szkockiej whisky. 50 metrów nad ziemią zauważył że leci w środek niemieckiego garnizonu. Niemcy już go wypatrzyli, więc dziadek Staszek wychlał całą whisky na raz, żeby się nie stłukła, odpiął spadochron i spadł z 20. metrów w sam środek niemieckiego garnizonu. I tu dawaja ! Pandemonium ! Dziadek Staszek pruje ze sten'a! Niemcy walą się na ziemię jak afgańskie domki! Juchy więcej niż na filnach z gubernatorem Arnoldem. Z 80. ubił i jak skończyły mu się pestki wyjął nóż i kosi niemrów jak Boryna zboze. Na 30. klinga poszłaaaa, pozostałych dziadek zarąbał z buta i uciekł.
W klasie konsternacja. Pani, mimo valium w spazmach, pyta się:
- Śliczna historyjka dziecko ale jaki morał?
- Też się taty pytałem a on na to: "Nie wkurwiaj dziadka Staszka jak se popije"

#1340  (wolly)
9 lat 5 miesięcy temu

Dwóch facetów, Paul i Kurt spotkało się w knajpie. Zaczęli rozmawiać przy piwku i wyszło ze obaj są myśliwymi.
- Wiec na co polujesz? - spytał Paul.
- Na jednorożce - padła odpowiedz.
Paul zdziwiony pyta dalej
- a jak się poluje na jednorożce?
- Znajdujesz dziewice i wynajmujesz aby Ci pomogła. Ona siada na polanie w lesie i jeśli masz szczęście to przyjdzie jednorożec, połozy jej głowę na kolanach i zaśnie, a wtedy jest Twój.
- To musi być cudowne stworzenie, ale musi ich być już niewiele. Dużo o nich słyszałem legend, ale nigdy nie widziałem żadnego na własne oczy.
- Taaaa. Ale jednorożców tez już jest mało.

#1338  (wolly)
9 lat 5 miesięcy temu

Para cwaniaczków z Alabamy jedzie samochodem przez Teksas gdy zatrzymuje ich gliniarz. Podchodzi do samochodu od strony kierowcy i stuka pałką w zamknięta szybę. Kierowca otwiera szybę i ku swojemu zdziwieniu dostaje z całej siły palka przez łeb. Wypada z samochodu trzymając się za głowę z krzykiem:
- Za co? Przecież nic nie zrobiłem?
Gliniarz na to:
- Chłopcze, to nie jest Alabama. Gdy ja Cie zatrzymuje i podchodzę do samochodu okno ma być otwarte, a Ty masz trzymać w reku dokumenty.
Gliniarz bierze dokumenty, idzie do samochodu, sprawdza gości przez radio. Po paru minutach wraca, wręcza kierowcy dokumenty i mówi:
- Gdy wsiądę do radiowozu możecie odjechać.
Powoli obchodzi samochód w kolo. Podchodzi od strony pasażera do szyby i z uśmiechem delikatnie puka palka w szybę. Pasażer otwiera szybę, uśmiecha się do gliniarza i... tez dostaje z całej siły palka przez twarz.
- Za co? - Wola zdziwiony, jęcząc z bólu.
- Ja tylko spełniam Twoje marzenie.
- Jakie znowu marzenie?
- Wszyscy doskonale wiemy, ze gdy tylko wsiadłbym do samochodu, powiedziałbyś do kierowcy: "Chciałbym żeby spróbował ze mną tego numeru".

#1337  (wolly)
9 lat 5 miesięcy temu

Królowa angielska i papież są gośćmi honorowymi na corocznym meczu piłkarskim Anglia-Irlandia. Obydwoje siedzą w loży honorowej i zaczynają się wczuwać, królowa mówi:
- założę się ze jednym skinieniem reki mogę sprawić zęby wszyscy Anglicy zaczęli wiwatować
Papież patrzy się niedowierzająco, wiec królowa zaczyna machać i rzeczywiście Anglicy wiwatują. Troszkę go to zdziwiło, ale odpowiada
- To nic, ja jednym skinieniem głowy mogę sprawić żeby wszyscy Irlandczycy balowali przez tydzień
- Tak, jasne, w to nie uwierzę, zobaczmy
I obrywa od papieża z bańki...

#1336  (wolly)
9 lat 5 miesięcy temu

Wchodzi Jasio na lekcje, rzuca tornister, kładzie nogi na ławkę i krzyczy "sieeeeema". Widząc to, zszokowana nauczycielka mówi do Jasia
- Jasiu natychmiast podnieś ten tornister wyjdź z klasy i wejdź jeszcze raz - tym razem tak grzecznie jak Twój ojciec kiedy wraca z pracy!!!
Jasio ze spuszczona głową, podnosi tornister i wychodzi z klasy. Po chwili drzwi, pod wpływem mocnego kopnięcia, otwierają się z hukiem, do sali wskakuje Jasio i krzyczy
- Haaaaa!!! Kurwa nie spodziewałaś się mnie tak wcześnie!!!

#1335  (wolly)
9 lat 5 miesięcy temu

Na bezludną wyspę trafia Rusek, Niemiec i Francuz. Po kilku dniach jak zjedli wszystkie listki na kilku rosnących tam drzewach postanowili, że każdego dnia każdy po kolei będzie obcinał kawałek ciała i będą to jeść.
Dzień 1 : Francuz uciął ręke - podpiekli i zjedli.
Dzień 2 : Niemiec uciął noge - podpiekli i zjedli.
Dzień 3 : Rusek wstaje - zdejmuje spodnie, a Niemiec:
- O ruskaja kałbasa na obiad?
Rusek mu na to:
- Jaka tam ruskaja kałbasa, po jogurcie i spać...

#1334  (wolly)
9 lat 5 miesięcy temu

Polak, rusek i niemiec pojechali na sawannę na polowanie i założyli się o to, który z nich zabije najwięcej zwierząt. Po 5 godzinach się spotykają i rusek mówi:
- Ja zabiłem 6 lwów i 2 małpy
niemiec mówi
- Ja zabiłem 3 goryle i 4 tygrysy
a polak mówi
- A ja zabiłem 7 plis nołów
oni się pytają co to jest a Polak odpowiada:
- A nie wiem. Wyskakiwalo cos czarnego z za krzaków i krzyczało "plis noł"...

#1333  (wolly)
9 lat 5 miesięcy temu

Mama przychodzi po synka do przedszkola ale widzi, że synek siedzi i jest strasznie smutny:
- Co się stało syneczku? - pyta matka.
- No bo pani powiedziała, że mamy usiąść na nocniczki i zrobić grzecznie kupkę. A kto nie zrobi, to nie wyjdzie na podwórko się bawić. - odpowiada synek.
- Ojej, syneczku i co? Nie mogłeś zrobić kupki?
- Nie, mamusiu, ja zrobiłem, ale Marek mi ukradł...

#1332  (wolly)
9 lat 5 miesięcy temu

Przychodzi pedofil do malej dziewczynki...
- dziewczynko, czy jak dam ci cukierka to dasz się pogłaskać po rączce?
- a pewnie, dam. - odpowiada dziewczynka
- A jak ci dam jeszcze jednego cukierka to dasz się pogłaskać po buźce
- No, dam.
- A jak ci dam cala torebkę cukierków to dasz się pogłaskać po pupci?
- No tak, dam.
Następnego dnia dziewczynka siedzi z koleżankami w piaskownicy. Robią babki, rozmawiają, dziewczynka opowiada koleżankom:
- słuchajcie, poznałam faceta, fajny, taki starszy trochę, tylko, kurwa, cukrzycy dostanę zanim mnie przeleci.

#1331  (wolly)
9 lat 5 miesięcy temu

Para w restauracji.
- Raczka mnie boli - mówi ona.
- daj to pocałuje. "Cmok" przestało?
- aha, ale teraz czółko mnie boli
- daj to pocałuje. "Cmok" przestało?
- aha, ale teraz usteczka mnie bolą...
W tym momencie dziadek po drugiej stronie
- przepraszam bardzo,ze przeszkadzam, ale leczy może pan tez prostatę?

#1330  (wolly)
9 lat 5 miesięcy temu

Dwaj Rosjanie wyjechali do USA i postanowili, ze będą postępować dokładnie tak, jak rodowici Amerykanie. Jak postanowili, tak zrobili. Na samym początku pojawił się problem, bo nie znali żadnych amerykańskich potraw. Dorwali wiec jakiegoś gościa na ulicy i pytają, co jedzą amerykanie. No to facet im mówi, ze hot-dogi. Pomyśleli, pomyśleli, co tez może być ciekawego w gorącym psie i w końcu zdecydowali się na zakup. Jeden dostał swoją bułe, otwiera ja i z nieciekawa mina pyta drugiego:
- A ty jaka cześć psa dostałeś??

#1329  (wolly)
9 lat 5 miesięcy temu

Siedzi Bush i premier Pakistanu w knajpie. Wchodzi jakiś gość i pyta barmana:
- Czy to nie Bush i premier Pakistanu?
Barman na to:
- Tak.
Gość podchodzi do nich i pyta:
- Co robicie chłopaki?
- Planujemy wojnę w Afganistanie
- I co się wydarzy?
- Zabijemy 14 milionów Afgańczyków i jednego mechanika rowerowego...
- Jednego mechanika rowerowego?
Na to Bush do premiera:
- Widzisz, mówiłem Ci, że nikogo nie obchodzi 14 milionów Afgańczyków.