Przeglądając telefon żony przypadkiem znalazłem krótki filmik, na którym widać jak rytmicznie uderza głową w podłogę.
– Co to jest? – spytałem.
– To ja i mój szef. Nagrywał filmik jak bierze mnie od tyłu – odpowiedziała zawstydzona ze łzami w oczach.
– Dzięki Bogu. Już się bałem, że przeszłaś na Islam.
– Kochanie, musimy porozmawiać. Uważam, że jesteś zbyt władczy…
– Czy pozwoliłem ci się odezwać?
– Powoli zdejmuję twoje majteczki…
– Szybciej zdejmuj. Deszcz zaczyna lać, pranie zmoknie.
– Wpadnij do mnie…
– Masz coś do żarcia?
– Rodziców nie ma w domu.
– Wrócą z żarciem?
– Dlaczego ta pęknięta prezerwatywa leży ciągle na kanapie?
– Kochanie, tyle razy ci mówiłem, nasze dzieci maja imiona.
– Czy wyrzekasz się synu szatana?
– Nie mogę ojcze, mam z nią dwoje dzieci.
– Nie cierpię chodzić do szkoły.
– Synku, gdy Abraham Lincoln był w twoim wieku to chodził do szkoły 12 km na piechotę.
– A jak był w twoim to został prezydentem…
– Nie pyskuj mi tu gówniarzu!
– A potem go zastrzelili…
– Te, frajer, komórkę masz?
– Nie.
– A jak znajdziemy?
– Pomogę wam. Patrzcie: w lewej kieszeni kastet, w prawej pistolet. Szukać dalej?
Nie rozumiem kolesi, którzy chodzą do klubów ze striptizem. W sumie nie rozumiem samej idei – gdybym chciał spędzić czas z babką, której oddam wszystkie pieniądze i której nie porucham zostałbym w domu z żoną.
To uczucie, kiedy chcesz wyruchać siostrę, a szmata mówi "nie" bo ojciec jest zazdrosny
Przychodzi Tusk do wróżki i mówi:
- Opowiedz mi o mojej przyszłości.
- Widzę, że jedziesz odkrytym, długim samochodem, a wokół samochodu setki tysięcy Polaków.
Donald się uśmiecha.
Wróżka komentuje:
- Widzę, że ludzie są bardzo zadowoleni, stoją z flagami, krzyczą radośnie i mają szczęśliwe twarze.
- Kochają mnie... A czy ściskam im ręce?
- Nie
- A dlaczego?
- Trumna jest zamknięta.
Matka beszta syna, ktory wybral sie do klubu ze striptizem.
- Jak mogłeś! To obrzydliwe! Pewnie widziałeś tam rzeczy, których nie powinieneś zobaczyć!
- Tak - odpowiada syn - Widziałem tam ojca
Paradoks Cygana:
Gdy Cygan jedzie tramwajem, to tramwaj jedzie Cyganem.
- Mamo, mamo!
- Co, synku?
- W moim łóżku jest potwor!
- Co żeś sobie z dyskoteki przyprowadził, to masz...
– Kochanie, jutro Dzień Ojca. Co chciałbyś dostać?
– Lodzika.
– Bardzo zabawne. Pytam co chciałbyś dostać od naszej córki…
– Czy wszystkim kobietom trzeba dwa razy powtarzać?
Dosiadłem się kiedyś do dziewczyny.
Ot tak, zagadać, zapoznać się...
A ona jak nie wrzaśnie:
- Wynos się stad, zboczeńcu! To damska toaleta!!!
Co ma murzyn białego?
Słuchać...
- Przepraszam wysoki sądzie, ze stresu pocę się jak murzyn na polu bawełny.
- Nic nie szkodzi, mam powtórzyć pytanie?
- Tak
- Czy przyznaje się Pan do rasistowskiego zachowania w pracy?
- Taki ze mnie rasista jak z czarnego pożytek
W restauracji:
- Jak panu smakowala nasza pikantna tortilla?
- Dupy nie urywa.
- Cierpliwosci.
Chlopak mruga porozumiewawczo do dziewczyny:
- Przyjdz do mnie jutro o siedemnastej, nikogo nie bedzie.
Nazajutrz dziewczyna odstrzelila sie, pachnidlo, bielizna.
Przyszla i dzwoni... dzwoni... dzwoni... dzwoni... dzwoni..