#1628  (wolly)
9 lat 5 miesięcy temu

Żona wraca do domu po dniu pracy. Mąż pyta:
- Kochanie, jak było w pracy?
- Stresujący dzień. Wyjebali mnie.
- Czyli co, od jutra idziesz szukać nowej pracy?

- Nie muszę, awans dostałam.

#1626  (wolly)
9 lat 5 miesięcy temu

Co mają wspólnego bezdomni i jeziora?

Zamarzają zimą

#1625  (wolly)
9 lat 5 miesięcy temu

- Stary, moja żona jest zajebista, możemy się kochać bez obawy o wpadkę.
- Jak to? Łyka prochy? Jest bezpłodna?
- Lepiej - zostało jej pół roku życia.

#1624  (wolly)
9 lat 5 miesięcy temu

Nauczycielka kazała dzieciom przynieść jakieś przyrządy lekarskie.
Zosia przyniosła strzykawkę, Marek bandaż, a Jasiu aparat tlenowy.
Pani pyta Jasia:
- Skąd masz ten aparat?
- Od dziadka
- A co dziadek na to?
- Yhhhhhhhhhhhhh!

#1623  (wolly)
9 lat 5 miesięcy temu

- Jasiu czy to prawda, że Twój dziadek stracił język podczas wojny?
- Prawda.
- A jak to się stało?
- Nie wiem, dziadek nigdy nam o tym nie opowiadał.

#1622  (wolly)
9 lat 5 miesięcy temu

W pokoju na plebanii
- ale tu ciasno
- bo ja nowy jestem proszę księdza

#1620  (wolly)
9 lat 5 miesięcy temu

Mąż został wezwany do szpitala, bo jego żona miała wypadek samochodowy.
Zdenerwowany czeka na lekarza, wreszcie lekarz się pojawia ze współczującą miną.
- I co?! Co z nią, panie doktorze?!.
- Cóż...żyje. I to jest dobra wiadomość.
Ale są i złe: żona niestety, będzie musiała przejść skomplikowany zabieg, którego NFZ nie refunduje. Koszt: 25 tys. złotych.
- Oczywiście, oczywiście - na to mąż.
- Potem potrzebna jej będzie rehabilitacja. NFZ nie refunduje.
Koszt ok. 5 tys. miesięcznie.
- Tak, tak... - kiwa głową mąż.
- Konieczny będzie pobyt w sanatorium, które zajmuje się tego typu
urazami, plus ta rehabilitacja cały czas.
NFZ nie refunduje... Koszt sanatorium - 10 tysięcy...
- Boże...
- Tak mi przykro... To nie koniec złych wiadomości. NFZ
nie refunduje również leków, które przepiszemy pańskiej żonie,
a to bardzo drogie leki..
- Ile? - blednie mąż.
- Miesięcznie 12 - 15 tys. złotych.
- Jezuu...
- Plus pielęgniarka całą dobę. Na pana koszt. Tu już się
może pan dogadać. Myślę, że znajdzie pan kogoś za 10 zł za godzinę...
Cisza. Mąż chowa twarz w dłoniach.
Nagle lekarz wybucha serdecznym śmiechem, klepie męża po ramieniu:
- Żartowałem! Nie żyje!

#1619  (wolly)
9 lat 5 miesięcy temu

Trzech gości, którzy ukończyli wyższe uczelnie zastanawia się jak się pozbyć teściowych.
Facet po Polibudzie:
- Kupię jej samochód, pogrzebię przy nim trochę, poprzestawiam i stara purchawa rozjebie się na drzewie.
Gość po Akademii Medycznej:
- Skombinuję arszenik i sypnę jej do żarcia. Zdechnie w 30 sekund.
Absolwent Akademii Rolniczej:
- Kupię całą paczkę ibupromu, wsadzę wszystkie do gęby, przeżuję, ulepię z nich jedną dużą pigułę, wysuszę w mikrofalówce i położę na stole.
Dwaj pozostali:
- I co dalej?
- Jak to co? Ona wejdzie do pokoju, powie: "Ojej, jaka wielka tabletka ibupromu!", a ja wyskoczę z szafy i ją pierdolnę siekierą w plecy!

#1618  (wolly)
9 lat 6 miesięcy temu

Pracownik fabryki frytek popadł w dziwną obsesję:
- Mam nieprzepartą ochotę włożyć penisa w obieraczkę ziemniaków - Zwierza się żonie.
- Absolutnie nie rób tego! - Krzyczy kobieta. - To się źle dla ciebie skończy.
Po kilku dniach facet wraca do domu blady, strój w nieładzie, włos zwichrzony.
- To było silniejsze ode mnie - mówi - zrobiłem to.
- Włożyłeś penisa w obieraczkę ziemniaków? - pyta przerażona żona - I co?
- Zwolnili mnie z pracy
- A co z obieraczką?

- Ją też zwolnili...

#1616  (wolly)
9 lat 6 miesięcy temu

Moje życie seksualne jest jak Święty Mikołaj.
Istnieje dzięki łatwowiernym sześciolatkom

#1615  (wolly)
9 lat 6 miesięcy temu

Zauważyliście, że zwierzęta udomowione są białe a dzikie czarne?
świnia - dzik
kaczka - dzika kaczka
gęś - dzika gęś
człowiek - murzyn

#1614  (wolly)
9 lat 6 miesięcy temu

– Dzwonię do pana z miejscowego szpitala. Przykro mi ale muszę pana poinformować, że pańska żona miała wypadek samochodowy.
– Czy wszystko z nią w porządku?
– No cóż. Nigdy już nie odzyska dawnej formy, ma zniekształconą twarz…
– To wiem. Pytam czy nie ucierpiała w wypadku?

#1613  (wolly)
9 lat 6 miesięcy temu

U weterynarza:
– Chciałbym uśpić psa.
– Dlaczego? Przecież nic mu nie dolega.
– Już go nie potrzebuję, kupiłem bumerang.

#1610  (wolly)
9 lat 6 miesięcy temu

Ostatnio żona wściekła się, że z jej nowej sukienki wystają jakieś nitki.
Na szczęście miałem pod ręką nożyczki. Zadźgałem sukę.

#1608  (wolly)
9 lat 6 miesięcy temu

Mam strasznie stanowczą i bezkompromisową dziewczynę. Nigdy nie potrafię się jej po prostu sprzeciwić, mieć swojego zdania... kilka dni temu gdy na mnie wrzeszczała powiedziała "weź umyj pizde!" ... a ja podszedłem się wykąpać.
Czy to już problem?

#1607  (wolly)
9 lat 6 miesięcy temu

– Czarny w pracy. Co to jest?

Garnitur.

#1605  (wolly)
9 lat 6 miesięcy temu

Sklep w którym pracuję oferuje karty podarunkowe z paskiem magnetycznym, takim jak normalne karty z banku. Wczoraj do sklepu przyszła upośledzona dziewczyna z ojcem albo opiekunem, nie wiem dokładnie. Miała taką właśnie kartę podarunkową. Sporo czasu jej zabrało wybranie zakupów. Ale była cały czas uśmiechnięta i bardzo zadowolona.

W końcu przyszli do kasy, gdzie skasowałem ich zakupy. Dziewczyna chciała sama przeciągnąć kartę w terminalu, więc go jej podsunąłem. Miała spore trudności żeby dobrze trafić kartą, przesuwała albo za wolno, albo za szybko, albo w złą stronę. Zarówno ja, jak i jej opiekun oferowaliśmy jej pomoc, ale uparła się by zrobić to samodzielnie. Próbowała i próbowała, wciąż bez sukcesu. Tymczasem uformowała się całkiem pokaźna kolejka, klienci z ciekawością przyglądali się sytuacji.

Trwało to chyba z 10 minut i z każdą minutą dziewczyna była coraz bardziej sfrustrowana i czerwona na twarzy. Bardzo jej współczułem, to musiało być przykre uczucie nie radzić sobie z taką prostą czynnością i to jeszcze na oczach przyglądających się obcych ludzi.

Gdy już miała łzy w oczach jej opiekun w możliwie najbardziej delikatny sposób zabrał jej tą kartę. Rozkleiła się wtedy zupełnie, zaniosła się głośnym płaczem. Klienci robiący zakupy podchodzili zobaczyć co się dzieje. Opiekun przeciągnął kartę przez terminal i… też nic z tego. Wtedy postanowiłem jednak zmienić typ płatności na "kartą"

#1604  (wolly)
9 lat 6 miesięcy temu

Tata zawsze nam powtarzał: "nie otwierajcie drzwi od piwnicy".
ale wreszcie wczoraj, jak go nie było, podkradliśmy się tam i otworzyliśmy je.
i tam są domy, ulice i ludzie - tak jak w telewizorze. "

#1603  (wolly)
9 lat 6 miesięcy temu

Co łączy HIV i plotki?

Dzięki kobietom szybciej się rozchodzą.

#1602  (wolly)
9 lat 6 miesięcy temu

Syn otworzył matce słoik. Z dumą mówi:
- Widzisz, co ty byś beze mnie zrobiła?

- Karierę.