Przychodzi facet do fryzjera:
- Opierdol mnie krótko
Fryzjer:
- Ty chuju
Co wspólnego mają ofiary gwałtu i wycieraczki samochodowe?
Piszczą gdy są suche.
A wiecie jaki jest szczyt chamstwa?
Założyć w sierocińcu na komputery kontrolę rodzicielską....
Jakie miny mają dzieci w Afryce?
Przeciwpiechotne
Eksperymentowałem ostatnio trochę z homoseksualizmem. Okazuje się, że homoseksualiści podobnie jak małe zwierzęta nie lubią gdy się ich razi prądem.
Kobiety są jak wino
Najlepsze 14letnie trzymane w piwnicy
Jak nazywa się człowiek mający problemy z rozróżnianiem kolorów?
Daltonista.
A jak nazywa się człowiek radzący sobie z tym doskonale?
Rasista.
Leżeliśmy na trawniku koło wejścia do nocnego klubu. Nasze usta były złączone w namiętnym pocałunku. Ludzie zaczęli się nam przyglądać. Aby dodać całej akcji trochę pikanterii zdjąłem jej majtki i wsunąłem jej dwa palce.
Jakoś w tym momencie jej chłopak spytał: "Czy ty aby na pewno wiesz jak udzielić pierwszej pomocy?"
co jest żółte i kosi mi trawnik? ..... nie twój interes, to jest mój czarnuch i będę go malował na jaki kolor chcę
Co sie stanie z dzieckiem jak utniesz mu rączki i nóżki ?
Ogłuchnie
A dla czego ?
Bo jak je zawolasz to nie przyjdzie
Szara taśma zmienia nie, nie, nie! w mhmmm, mmmmmm
Gaz to środek czystości
rasowej
- Jestem lesbijką - mówi córka do ojca
- W porządku.
- Tato, ja też jestem lesbijką... - mówi druga córka
- Kurwa, czy w tej rodzinie naprawdę nikt nie lubi kutasów?! - pyta ojciec
Cisza.
- Ja lubię... - wtrąca się syn
Dlaczego Magik nie jeździ na rowerze?
Bo nie żyje.
- Jaki jest ulubiony równoleżnik dzieci po chemioterapii?
- Zwrotnik raka
Żydzi w latach czterdziestych dali podwaliny pod wegetarianizm. Miał on swe początki w żydowskiej dzielnicy Warszawy, gdzie w roku 1942 obywatele getta mając wybór: „jeść siebie albo nic” zaczęli – ku zaskoczeniu SS-manów – szamać kwiaty doniczkowe.
Co zrobić po gwałcie na głuchoniemej dziewczynce?
połamać jej paluszki żeby się nie wygadała.
- Był czas kiedy chciałem mieć siostrę.
- Kiedy?
- Jak posuwałem brata.
Pewnemu rolnikowi z dnia na dzień przestał stawać. Chłopina z rozpaczy zaczął pić, bić babę, generalnie popadł w stan depresji. Nic nie pomagało. Jak mu wisiał tak wisiał. Jednak szczęście mu dopisało i któregoś dnia gdy wracał od lekarza, w autobusie PKS-u podsłuchał rozmowę o pewnym znachorze, który czynił wręcz cuda, a mieszkał niedaleko. Na drugi dzień był już pod drzwiami cudotwórcy. Ten wysłuchał z uwagą opowieści o problemach naszego bohatera i powiedział:
- Mam na to sposób. Dam ci małego trolla, którego złapałem kiedyś w Norwegii. Zabierz go do domu i daj mu jakąś ciężką pracę, Jak troll będzie zajęty, to będzie Ci stał jak maczuga. Ale gdy tylko uwinie się z robotą to znowu ci zmięknie i będzie wisiał.
Chłopina trochę niezadowolony wracał do domu, bo tak szczerze mówiąc nie za bardzo wierzył w zapewnienia znachora. Ale gdy wrócił postanowił spróbować. Kazał trollowi skopać ogródek. O dziwo gdy ten wbił w ziemię pierwszą łopatę, członek stanął chłopu jak maczuga. Radosny chłop rzucił babę na lóżko, zaczął zdzierać z niej ubranie i... nagle wchodzi troll i mówi:
- Skończyłem.
Fiut wrócił do stanu pierwotnego.
- Kurwa - wrzasnął chłopina - To teraz buduj garaż... Fiut znowu zaczął się podnosić. Już się zabierał za babę....a tu wchodzi troll.
- Skończyłem - mówi z uśmiechem patrząc na resztki erekcji swojego właściciela.
Wtedy wstała baba i powiedziała coś na ucho trollowi, ten pokiwał głową i wyszedł. Erekcja wróciła, rzucili się na łózko i tak baraszkowali bez jedzenia i bez spania cale trzy dni. W końcu chłop zapytał z ciekawości:
- Jaką ty żeś dała temu stworzeniu robotę, ze już trzy dni nie wraca?
Kobieta pociągnęła go za rękę nad pobliskie jezioro. Podchodzą... patrzą ....a tam troll siedzi nad brzegiem jeziora cały w mydlinach, wyciąga z wody chłopa kalesony, ogląda pod słońce i ze złością mruczy do siebie:
- Kurwa! Cały czas żółte na dupie!
Jak się nazywa mieszkaniec Wybrzeża Kości Słoniowej?
Czarnuch.