#311  (wolly)
12 lat 6 miesięcy temu

Casting do jakiegoś filmu. Na planie stoi grupka ludzi, podchodzi reżyser i mówi:
- Ty, ty i ty ....
- Jeszcze ja! Jeszcze ja! Wyrywa się jakiś koleś z tłumu.
- Dobra, ty też. WYPIERDALAĆ!

#310  (wolly)
12 lat 6 miesięcy temu

BIERAJ PUNKTY ZA PODPIERDALANIE W PRACY:

1 PKT - Przypadkowe nieumyslne podpierdolenie;
5 PKT - Niby nieumyslne podpierdolenie;
10 PKT - Zwykla podpierdolka w cztery oczy z przelozonym bez swiadków;
20 PKT - Anonimowy donos na samego siebie, mimo, iz nie jest siewinnym,bylezaistniec;
30 PKT - Podpierdolenie w obecnosci swiadków;
40 PKT - Samopodpierdolka w cztery oczy z przelozonym;
50 PKT - Samopodpierdolka przy swiadkach;
60 PKT - Podpierdolenie do przelozonego w obecnosci podpierdalanego bez innychswiadków;
70 PKT - Podpierdolenie w obecnosci podpierdalanego przy większej ilości świadków;
80 PKT - Podpierdolenie w obecnosci podpierdalanego, pomimo, iz ten nie jestwinny;
90 PKT - Podpierdolenie w obecnosci podpierdalanego, pomimo, iz ten nie jestwinny a czynu tego dokonal sam podpierdalajacy;
100 PKT - Podpierdalanie w obecnosci podpierdalanego, pomimo, iz ten niejestwinny a czynu tego dokonał sam podpierdalający na spółkę z przelozonym,doktórego sie podpierdala i wmówienie podpierdalanemu jego winy.

Bonusy:
* podpierdolenie najlepszego kumpla - dodatkowo 10 PKT;
** podpierdolenie zanim czyn zostanie dokonany - dodatkowo 20 PKT;
*** dodatkowo 25 PKT - kiedy dzien wczesniej pilo sie z podpierdalanymjegowódke, w jego domu

#309  (wolly)
12 lat 6 miesięcy temu

Idzie facet do burdelu, a że był to prawdziwy zwyrol to burdel też musiał być wyjątkowy. Podchodzi do burdel-mamy i mówi:
- szanowna pani ja w życiu robiłem już praktycznie wszystko, klasycznym seksem mi się rzygać chcę, a i różne dostępne perwersję mi się przejadły. Płacę każdą cenę byle by tylko przeżyć coś nowego.
-Dobrze mamy dla pana coś odpowiedniego ale będzie to kosztowało 10 tyś. euro, ale gwarantuje że zapamięta to pan do końca życia
Facet się zgodził, burdel-mama dała mu klucz do pokoju i idzie, otwiera drzwi a tam rozwścieczony goryl skacze po ścianach demoluje meble. Gościu ucieszony wychodzi po godzinie i idzie do burdel-mamy
-no muszę przyznać że było to coś nowego, ale jeszcze czuje się nie zaspokojony
-dobrze mamy coś lepszego ale to będzie kosztować 2x tyle
-cena nie gra roli
Burdel-mama zaprowadziła go do pokoju a tam dwa goryle wielkie i wściekłe. Po 2 godzinach facet wychodzi idzie do burdel-mamy i mówi ze to jeszcze nie o to mu chodzi
-Dobrze mamy dla pana specjalną ofertę tylko że kosztuje ona 100 tyś euro
Facet wyjął kartę kredytową, zapłącił i idzie w kierunku mu wskazanym, otwiera drzwi , patrzy a tam mała dziewczynka siedzi w kącie, skulona z głową między kolanami i się buja.
Facet się zdziwił
- Przecież to miało być coś ekstra, w życiu rżnąłem już setki dzieci, chłopców dziewczynki, nawet niemowlęta, co w tym jest takiego nadzwyczajnego
Na to dziewczynka podniosła głowę
-a w oczodoły ruchałeś?

#308  (wolly)
12 lat 6 miesięcy temu

Opowiem wam dowcip o krótkich chuju
albo nie bo jest za długi

#307  (wolly)
12 lat 6 miesięcy temu

-ile ci pa ma zakretow?
-chuj wie

#306  (wolly)
12 lat 6 miesięcy temu

Dlaczego kobieta ma 2 zwoje więcej w mózgu niż koń?
Żeby nie piła wody z wiadra jak myje podłogę.

#305  (wolly)
12 lat 6 miesięcy temu

Wchodzi żona do łazienki, patrzy zdumiona i pyta męża:
- Co Ty stary idioto robisz ? Jajka golisz ?
Na to mąż:
- Nie chce stać, to nie będzie w puchu leżał !

#304  (wolly)
12 lat 6 miesięcy temu

Czym się różni 20-letni murzyn od 40-letniego?
20-letnim brudem.

#303  (wolly)
12 lat 6 miesięcy temu

Dwóch gejów w stałym związku od lat. Spacerują po mieście (dworze, polu, podwórku). ;)
- Ale mnie ochota wzięła, chodźmy gdzieś w bramę - mówi jeden.
- No co ty? W mieście? No ale dobra, misiu, dla Ciebie wszystko.
Schowali się w bramie i jeden drugiemu wsadził w tyłek palec.
Chwilę później sytuacja się powtarza:
- Ale mnie ochota wzięła, chodźmy gdzieś w bramę... Tylko tym razem wsadź całą dłoń.
- No co ty? W mieście? No ale dobra, misiu, dla Ciebie wszystko.
Schowali się w bramie i jeden drugiemu wsadził w tyłek dłoń.
Mija kolejna chwila i wraca ochota:
- Ale mnie wzięło na maksa, chodźmy gdzieś w bramę... Tylko tym razem wsadź mi rękę po sam łokieć, ok?
- No co ty? W mieście? No ale dobra, misiu, dla Ciebie wszystko.
Schowali się w bramie, wsadza facet rękę po łokieć w tyłek i po chwili czuje pod palcami coś twardego. Wyciąga, wyciera, patrzy - złoty zegarek... Odzywa się ten drugi.
- Sto lat, sto lat ...

#302  (wolly)
12 lat 6 miesięcy temu

Był sobie facet, który miał motor. A ponieważ, bardzo lubił swój motor, to smarował go wazelina, żeby mu nie zardzewiał podczas deszczu. I pewnego razu spotkał dziewczynę Marzen, on ja pokochał, ona jego jak to w bajkach bywa. I pewnego dnia ona zaprosiła go do siebie na obiad. Przed wejściem do jadalni uprzedziła go:

- U nas w domu jest taka tradycja, ze kto się pierwszy odezwie po obiedzie, zmywa naczynia, ta tradycja obowiązuje również gości. Tak wiec pamiętaj. No wiec zaczęli jeść, zjedli i siedzą i patrzą po sobie. Chłopak sobie myśli:

- Mmmm, pycha obiad, trzeba by było podziękować, no ale nie będę przecież zmywać.

Dziewczyna sobie myśli:

- Zabrałabym go już do pokoju, ale nie mogę nic powiedzieć, bo będę musiała zmywać.

Matka myśli:

- Trzeba by już wstać, ale napracowałam się dzisiaj i nie chce mi się zmywać.

Ojciec myśli:

- Nic nie robiłem przez cały dzień to i zmywał nie będę.

Mija pól godziny. Chłopakowi się znudziło, wziął dziewczynę, posądził na stole, podniósł jej spódnice, spuścił spodnie i użył sobie. Siada i myśli:

- UUUch, leżało mi to już od dwóch dni, trzeba by jej cos powiedzieć, bo to jakoś głupio, ale przecież zmywać nie będę.

Dziewczyna myśli:

- Było extra, trzeba by mu podziękować, ale to zmywanie....

Matka myśli:

- Nie miałam tego od 6 lat, trza by cos staremu powiedzieć, ale nie teraz, bo zmywać nie będę.

Ojciec myśli:

- A to gnój, moja córkę przeruchal, a ja przez to zmywanie nic nie mogę powiedzieć.

Mija następne pól godziny. Chłopak wziął mamusie na stół i powtórzył numer. Siada i myśli:

- Ale się spodliłem. Tu taka lacha, a ja jej matkę. Musiałbym się wytłumaczyć, ale...

Dziewczyna myśli:

- świnia, najpierw ja, potem moja matka. Musiałabym mu cos powiedzieć, ale...

Matka myśli:

- Ehhhh! Jak dobrze, jak mu podziękować, jak nic nie można powiedzieć?

Ojciec z piana w ustach myśli:

- Moja córka, moja żona na moim stole, a ja nic nie mogę temu draniowi powiedzieć.

Nagle zerwal sie deszcz. Chłopak wstaje od stołu, podchodzi do okna i patrzy jak jego motor moknie.

- He, he, dobrze, ze go wysmarowałem wazelina - myśli. - Jak przestanie padać to musze go znowu posmarować.

I zaczyna szukać po kieszeniach puszki, i stwierdza, ze zapomniał jej z domu.

- No trudno, zmyje te naczynia - myśli i pyta:

- Czy ktoś ma wazelinę?

Na co ojciec zrywa się i biegnie do kuchni:

- TO JA JUZ POZMYWAM!

#301  (wolly)
12 lat 6 miesięcy temu

Leci para gejów samolotem...jednemu sie zachciało i mówi do drugiego
- choć się pobzykamy
- no co ty, tu jest za dużo ludzi...
- ale nikt nie zwraca uwagi.Sam popatrz...
Gej wstał i głośno zapytał
- Czy ma ktoś z państwa długopis ?!!!!
Zaden z pasażerów się nie odezwał więc chłopięta zabrały się za siebie.W trakcie wysiadania stuardesa zauważyła ze jeden facet jest obrzygany.
- Dlaczego nie poprosił pan o torebkę ??
- Nie jestem głupi... jeden poprosił o długopis to go wyruchali...

#300  (wolly)
12 lat 6 miesięcy temu

Dlaczego dzieci w Etiopii mają takie chude rączki i nadymane brzuszki?
Bo dużo jedzą i nic nie robią!

#299  (wolly)
12 lat 6 miesięcy temu

Strażak, wyciąga ludzi z wraku samochodu, jeden z pasażerów krzyczy w niebogłosy...
-I czego pan krzyczy, przypiął pan się pasów i ma pan połamane żebra… co najmniej.
-Niech pan po patrzy na kolegę zapiął pasy i siedzi sobie spokojniutko... prawie jak żywy.

#298  (wolly)
12 lat 6 miesięcy temu

jak robi krówka?
- Muu Muu
jak robi piesek ?
- Hau Hau
jak robi kotek?
-Miau Miau
jak robi Cygan?
-Cygan nie robi!

#297  (wolly)
12 lat 7 miesięcy temu

Kiedy wszedł do mieszkania, jego uwagę przykuły odgłosy dochodzące z sypialni. Zajrzał przez dziurkę i rozpoznał trzech zawodników lokalnej drużyny koszykarskiej kolejno, na zmianę, energicznie ładujących jego szanowną małżonkę w dupala.
- Konkurs wsadów - pomyślał Stirlitz.

#295  (wolly)
12 lat 7 miesięcy temu

Pedofil czeka przy bramach nieba. Św. Piotr do niego:
-A ty tu czego?
-Ja nie do ciebie ja do dzieciątka

#294  (wolly)
12 lat 7 miesięcy temu

Duży Jasiu kąpie swoja córeczkę w wannie
-tato kiedy ja będę miała takie coś między nogami?
-możesz mieć zaraz, tylko nie mów nic matce!

#293  (wolly)
12 lat 7 miesięcy temu

Jak zabić 12 much jednym uderzeniem ?

Uderzyć etiopskie dziecko patelnia w twarz.

#292  (wolly)
12 lat 7 miesięcy temu

"Opowieść wigilijna"

Mały Henio, przyczajony za fotelem w bawialni, czekał z bijącym sercem. Była za trzy dwunasta. Niedługo będzie mógł zaskoczyć Świętego Mikołaja i wydrzeć mu, prośbą i błaganiem, wagon pocztowy do elektrycznej kolejki. Ledwo przebrzmiało dwunaste uderzenie zegara, już kawałeczki sadzy zaczęły wpadać do bucików, ustawionych przez Henia w kominku. Potem zjawił się Święty Mikołaj we własnej osobie, ubrany w piękny, czerwony strój powalany sadzą.

-Och! - zapiał falsetem - cały się zabludziłem!

Spostrzegł Henia i klasnął w dłonie.

- Ach, jaki ślicny chłopcyk! - zaseplenił. - Dzień dobly, chlopcyku!

- Dzień dobry, Święty Mikołaju - Henio był zbity z tropu. Nie tak wyobrażał sobie Świętego Mikołaja. Ten był młody i dość zmanierowany.

- Usiądź mi na kolanach... Dam ci cukielecka.

Święty Mikołaj przysiadł na krawędzi kominka. Henio usłuchał skwapliwie. Cukierki okazały się pyszne, a pieszczoty, które im towarzyszyły, były słodkie, bardzo słodkie...

- Gdzie są twoi rodzice? - spytał Święty Mikołaj niewinnym tonem.

- Mamusia jest w górach, a tatuś śpi w swoim pokoju - wyjaśnił z powagą Henio.

- Świetnie. No to idę się psywitać z twoim tatusiem. Kładź się i bądź gzecny.

Czerwono ubrany człowiek na palcach wsunął się do pokoju ojca Henia.

Cicho ściągnął wielkie buciory i wlazł do łóżka.

Ojciec wybełkotał przez sen:

- Kto to?

- Święty Mikołaj - odparł Święty Mikołaj i zgwałcił go.

#291  (wolly)
12 lat 7 miesięcy temu

Golusieńka - jak ja pan Bóg stworzył - Czerwony Kapturek leży sobie pod drzewem. Przechodzi Wilk i pyta:
- A nie boisz się, ze ktoś zrobi ci jakąś wielka krzywdę, aż będziesz wyła z bólu?
- A ja właśnie na to czekam... - przeciągnęła się lubieżnie Kapturek.
- Ok - powiedział Wilk i złamał jej nogę.