Mąż wraca do domu po pracy skacowany. Kładzie się spać, lecz po północy ogromny kac go budzi. Śpiąc od ściany chciał wyjść z łóżka przechodząc nad żoną, trącił ją. Ta myśląc, że mąż ma ochotę na igraszki odsuwa go z powrotem. Po chwili mąż nie wytrzymał i wyszedł z łóżka, wbiega do kuchni, chcąc ugasić pragnienie. Odkręca kran, a tu pech - woda nie leci, wpada do lodówki, myśląc, że zostało jakieś piwko. Znowu pech, nie ma, ale przypomniał sobie o szampanie. Jest na szczęście, próbuje otworzyć po cichutku a tu buuum. Żona wystraszona wstaje z łóżka, a syn do niej:
- Widzisz mama, trzeba było mu dać dupy, to by się nie zastrzelił!
5 lat 9 miesięcy temu