#1357  (wolly)
10 lat 2 miesiące temu

Idzie mały chłopczyk z rodzicami. Ojciec wszedł do sklepu, a tu przechodzi słoń. Chłopczyk zainteresowany zwierzęciem i tym co mu zwisa z pod brzucha.
- Mamo, mamo, co to jest?
- To słoń.
- A co on tam ma?
- To ogonek.
- A to pod brzuchem?
Mama trochę speszona, bo wyposażony przez naturę osobnik.
- To nic takiego, nie zwracaj uwagi.
Za moment wyszedł tatuś. Dzieciak rozentuzjazmowany opowiada. I dopytuje się co słoń ma pod brzuszkiem. Tatuś na to,
- To siusiak.
- A mama mówiła ze nic takiego.
Na to ojciec przeciągając się z wyraźnym zadowoleniem:
- To tatuś tak mamusie rozpuścił.