Poszedł sobie facet na grzyby do lasu i tak spaceruje spaceruje po tym lesie i nagle wdepnął w gówno.
No nic zdarza się jak to w lesie, no idzie dalej i znowu wdepnął w gówno, trochę wkurzony ale idzie dalej
i znowu gówno, wyciera buta o trawę idzie dalej a tam znowu gówno, wkurzony mocno już nawet nie wyciera butów
co chwila gówno, brnie tak w ten las gówna już prawie po kostki.
Nagle spotyka (L)eśniczeg
- Panie skąd tu tyle gówien
(L) - A bo widzi pan kiedyś w tym lesie była wieża w której uwięziona była księżniczka i wielu śmiałków próbowało ją uratować ale żaden nie dał rady się wspiąć, aż pewnego razu przyszedł jeden rycerz wspiął się i uwolnił księżniczkę ale schodząc spadł i złamał sobie kark...
- No dobra Panie ale co to ma wspólnego z gównami ?
(L) - Gówna ? A nie wiem pewnie ktoś nasrał
10 lat 8 miesięcy temu