#44  (wolly)
12 lat 7 dni temu

Moja sekretarka ubrała ostatnio krótką spódniczkę, seksowne pończochy
i białą koszule rozpiętą tak by uwidaczniała jej biust. Po czym
usiadła u mnie w gabinecie zarzucając nogę na nogę i obdarzając mnie
jednoznacznym spojrzeniem.
- Kochana jeszcze 20 lat temu to bym Cię wziął, posadził na biurku i
dał Ci coś od siebie! - Powiedziałem do niej..
- Ależ szefie, nie uważam że jesteś dla mnie za stary...
- Nie, źle mnie zrozumiałaś.. To nie ja jestem za stary..